SABAT

serwis twórczych kobiet

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Start Recenzje Pogodno "Pielgrzymka psów"

Pogodno "Pielgrzymka psów"

Email Drukuj PDF

Pogodno "Pielgrzymka psów"

Pogodno "Pielgrzymka psów"



Kiedy posłuchałem ostatniej płyty tej załogi ze Szczecina, doszedłem do przekonania, że niebawem nagrają album doskonały, który sprzeda się w wielotysięcznym nakładzie,

a sam zespół dostanie nagrodę od Ministra!

A "Pielgrzymce psów" do doskonałości blisko!

W porównaniu ze wcześniejszą płytą "Pogodno gra Fochmann'a" sporo się zmieniło: przede wszystkim zespół rozrósł się do 7 osób + goście

(w składzie znalazła się także kobieta - Ania Brachaczek).

To wymusza inne podejście do grania - muzyka jest bardziej przejrzysta, bardziej urozmaicona. Świetnym pomysłem jest wielogłosowe, a'la beatlesowskie śpiewanie,

wreszcie na większą skalę wykorzystane zostały instrumenty dęte, które w zasadzie pojawiły się tylko w kultowej już "Orkiestrze" z poprzedniej płyty.

Utwory nabierają przestrzeni, miesza się w nich funky ("Hau"), jazz ("Podgląduję Cię"), nie brakuje także ostrych, gitarowych riffów, co stanowi o rockowym charakterze zespołu.

A teraz osobno o tekstach, bo to w zasadzie temat na pracę naukową. Nie ma chyba drugiego zespołu, który w ten sposób bawiłby się słowem: abstrakcyjne poczucie humoru, dadaistyczne zbitki słowne,

zabawa gramatyką i składnią nadają utworom surrealistyczny klimat.

Przypomina to trochę podejście do tekstów, które prezentował Frank Zappa, ale Pogodno zachowuje swój oryginalny charakter.

Duża w tym zasługa wokalisty Budynia (Jacka Szymkiewicza), którego maniera wokalna jest nie do podrobienia:

kto chce więcej niech sobie posłucha solowej płyty Budynia "Kilof". Poza tym, czyż może nie wzruszyć tekst z niemalże przebojowego "Uśmiech się": "Nie bój się deszczu, bo ja jestem deszczem, co pada na Twoje włosy i na Twoje ręce!"



Pachnie to na kilometr kiczem, ale wierzcie mi, że po posłuchaniu będziecie się modlili, żeby już tego nie nucić!

Słychać, że Pogodno to zespół, który się rozwija, nie gra banalnie, szuka, jest pełen pomysłów.

Nagrywa płytę, na której udowadnia, że ładna piosenka nie musi być pretensjonalna i o niczym. Zdecydowanie najlepsza rzecz, jaką słuchałem w smutnym miesiącu listopadzie!

Jeśli ktoś chce posłuchać wcześniejszych płyt Pogodno, to podaję dyskografię:

- "Pogodno"

- "Sejtenik Miuzuk and Romantik Loff"

- "Pogodno gra Fochmann'a"

- "Tequila".



Dżuma


Dodane: Czwartek, Luty 24, 2005
Recenzent: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.