SABAT

Zeruya Shalev "Mąż i żona"

Czy w powieści widać, że Zeruya studiowała biblistykę na uniwersytecie w Jerozolimie? Owszem, tak, bo kilka wersetów z biblii znajduje sie w treści. Myliłby się jednak ten, kto przypuszczałby, że rzecz dotyczy biblijnych interpretacji mąż-żona.
Autorka jest z pewnością młoda, ale jakże dojrzała, jakże mądra. A opowieść dotyczy rzeczy starej, jak świat - wzloty i upadki w stadle małżeństwem zwanym.
Dwadzieścia pięć lat - bo tyle związek trwa - to wystarczająco dużo, żeby dwoje ludzi przeszło wszystkie możliwe etapy: od pełnego namiętności rozkwitu po bolesne zdrady i upadek.
Czy można sprawić, żeby ludzie żyjąc ze sobą i obok siebie rozumieli się do końca?
Czy można kochać, zapomnieć o krzywdach, nie obwiniać się? A może lepiej się rozstać, poszukać w sobie czegoś trwałego, swojego, co da poczucie własnej wartości?
Gdybym musiała powiedzieć tylko jedno słowo o tej powieści -powiedziałabym: "ognista". Jest w niej tyle emocjonalnych, egzaltowanych zwrotów ale bez ckliwości, precyzyjnie określających stany bohaterów.
Dawno nie czytałam tak znakomitej, tak potoczystej prozy. Gorąco polecam tym, którzy mają naturę emocjonalną ale i refleksyjną.Czyta się!!!
Już się nie mogę doczekać, kiedy przeczytam "Życie miłosne" tej samej autorki.

Niemłoda

Dodane: Wtorek, Wrzesień 13, 2005
Recenzent: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.